Jestem miłym i sympatycznym gościem, który część swojego życia przeżył w PRLu. Popijając oranżadę Ptyś, żując gumę Donald grałem na komputerze Atari i oglądałem moje ulubione bajki. Wtedy to się na bajki czekało, nie było kanałów na których cały dzień leciały bajki… była jedna wieczorna Dobranocka.